Czy, Ty też usilnie poszukujesz cudownego kremu na zmarszczki?
Woody Allen, słowami swojego bohatera z filmu – „Magia w blasku księżyca”, mówi że złudzenia są nam niezbędne do życia, a kłamstwa konieczne do bycia szczęśliwym. Coś w tym jest, kiedy myślę o licznych reklamach kremów na zmarszczki. Media aplikują nam ideały pięknych kobiet, o nieskazitelnej skórze zrobionej w programie FotoShop i za każdym razem kiedy sięgamy po nowy krem, mamy nadzieję wyglądać jak one.
Bądźmy szczerzy, nikt tak nie wygląda w rzeczywistości, jak modelki na zdjęciach reklamujących kremy. Każdy człowiek ma na skórze przebarwienia, pieprzyki, tu i ówdzie pajączki i zmarszczki, które wynikają z naturalnej budowy skóry. Czasem są to zmarszczki mimiczne, czasem związane z procesem starzenia się. Jednak dajemy się uwieść reklamom, bo żyć ze złudzeniem wiecznej młodości, jest przecież łatwiej.
Nawet najlepsze, w sensie aktywności kremy, choćby zawierały takie substancje, jak skuteczne filtry UV, przeciwutleniacze, kwasy hialuronowe, retinol i wybielacze, nie spowodują, że mięśnie twarzy, które decydują o napięciu skóry, staną się bardziej jędrne.
To zwiotczenie włókienek mięśniowych twarzy, które jako jedyne w całym organizmie przeczepiają się do skóry, i brak zanikającej z wiekiem tkanki tłuszczowej, powoduje tzw chomiczki, głębokie bruzdy nosowo-wargowe, opadające powieki i kąciki ust. Kremy, serum, kapsułki i podobne produkty, działają na strukturę skóry i może się ona znacznie odmłodzić pod wpływem ich działania, rozjaśnić, nabrać blasku i jędrności, jednak o głębokości zmarszczek i bruzd, a tym samym młodym wyglądzie, decydują mięśnie twarzy.
Ale, jest jeszcze coś więcej. Nawet, jeśli nasze ciało starzeje się i oznaki tego widać na twarzy, możemy poprzez dbanie o harmonię ducha i pozytywne myślenie sprawić, że zmarszczki wygładzą się, a z twarzy będzie promieniował blask i wewnętrzne piękno. Przyglądaj się dyskretnie, przez jakiś czas, ludziom ze swojego otoczenia. Być może dostrzeżesz fenomenalne zjawisko – nawet najpiękniejsza twarz zatraci swoją urodę, gdy osoba pochłonięta jest negatywnymi myślami. Polecam również przetestować z lusterkiem w ręku, jeden dzień z własnego życia. Być może, spoglądanie w lustro z zaskoczenia, pozwoli Ci odkryć ”nieznane oblicze Twojej ciemnej mocy”, lub prawdziwie piękną istotę.
Nie pozostawiaj dbałości o swoją urodę w rękach kosmetologii i własnego… lenistwa. Nie wystarczy oklepanie i posmarowanie twarzy kremem. Tak, jak o zgrabnej sylwetce decyduje aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie, tak o młodym wyglądzie twarzy decydują nie tylko dobre kosmetyki, ale ćwiczenia jej mięśni.
Dzisiaj chcę Ci zaproponować ćwiczenia yogi na twarz. Na portalu www.portalyogi.pl , znajdziesz wiele praktycznych porad i filmów. Zwróć uwagę, że pewne ćwiczenia wykonujesz, pokonując opór stawiany przez palce. Twoje palce, to dodatkowe obciążenie dla pracy mięśni, co zwiększa skuteczność przywrócenia ich elastyczności. To tak, jakby ćwiczyć z ciężarkami na siłowni. Zapraszam do prostych, kilkuminutowych, codziennych ćwiczeń, bo naprawdę warto. A dla tych którzy chcą jeszcze bardziej zadbać o jędrność mięśni twarzy, polecam dodatkowo nutrikosmetyk - astaksantynę.